Hej!
Witam Was w pierwszej notce z serii Calling bullshit.
Dziesięć lat temu w Kanadzie zadano mi niewinne pytanie o to, czy kobiety powinny nosić spodnie.
Doceńmy ironię faktu, że to pytanie zostało zadane mężczyźnie w sukience.
Jakieś dziesięć tygodni temu, również w Kanadzie, zapytano mnie, czy dziewczę może pójść na konserwatywny uniwersytet Novus Ordo. Odpowiedź na drugie pytanie może być równie kontrowersyjna, jak na to pierwsze: z wszelkich przyczyn naturalnych, prawie żadna kobieta nie powinna iść na studia.
Czekajcie, czekajcie, to dopiero początek.
Właściwy powód jest taki sam jak w kwestii błędności noszenia przez kobiety spodni: defeminizacja kobiet.
Oj, coś mi się wydaje, że ksiądz troszku zazdrosny o te spodnie, pewnie sam by chciał pochodzić w czasie mszy, a tu kicha 🙁
Prawdziwą przyczyną w obu sprawach jest to, że rewolucyjny mężczyzna zdradził współczesną kobietę; jako że nie jest już ona szanowana i kochana za bycie kobietą, stara się zrobić z siebie mężczyznę.
Rewolucyjny mężczyzna to chyba jakiś Robespierre czy inny Grantaire.
Istotnie, dopiero w najnowszych czasach kobiety zaczęły marzyć o uczęszczaniu na uniwersytety, ale obecnie pomysł ten stał się tak popularny, że nawet katolicy, których wiara stoi na straży natury, mogą mieć trudności z dostrzeżeniem tego problemu.
Zaraz, zaraz, to w naturze istnieją uniwersytety?
Jest jednakże wskazówka w kierunku normalności: każdy katolik, który choćby w najmniejszym stopniu szanuje Tradycję, uznaje, że kobiety nie mogłyby być księżmi – czy może on zaprzeczyć, że jeśli nawet nieliczne kobiety poszły na uniwersytety, to jednak prawie żadna z nich nie chciała zostać kapłanem?
Niestety, kobiety chodzące na studia są częścią całego zmasowanego ataku na stworzoną przez Boga naturę, który charakteryzuje nasze czasy.
Jeden – długo według księdza trwają te nasze czasy.
To, że dziewcząt nie powinno być na uniwersytetach wynika z samej natury uniwersytetów oraz natury dziewcząt; prawdziwe uniwersytety są dla idei, idee nie są dla prawdziwych dziewcząt, więc uniwersytety nie są dla prawdziwych dziewcząt.
Okej, już widzą, co ksiądz robi.
Zacznijmy od pojęcia prawdziwego uniwersytetu.
Widzicie, zaczyna się.
W tym sensie uniwersytety były dziełem Kościoła katolickiego w wiekach średnich i jak znakomicie przypomina Kardynał, teologia zajmuje tam zaszczytne miejsce, jako że jest nauką poświęconą Istocie Najwyższej . Wobec tego, może ona wyznaczać właściwe miejsce dla każdej innej nauki. Tak więc prawdziwy uniwersytet jest miejscem przekazywania wszechstronnej nauki o rzeczywistości, która podlega zwierzchnictwu królowej nauk: teologii katolickiej.
Z królewskiej godności teologii wynika również, że nasza demokratyczna era, odrzucająca Boga i detronizująca teologię, robi z uniwersytetów nonsens. Z pewnością.
Wszędzie wokół nas można dostrzec „uniwersytety”, które są o wiele gorsze od domów publicznych, ponieważ demokratyczna „równość” nie tylko bezkrytycznie gromadzi w nich różnych chłopców i dziewczęta, których bardzo mało, bądź wcale nie interesuje zdobywanie wiedzy, wobec czego studiowanie nie będzie stało na pierwszym miejscu, ale również, poprzez przemilczenie teologii i wyśmianie filozofii, deprawuje najwyższą część natury młodych ludzi – ich umysły – w wyniku pozostawienia ich niższej natury bez środków do oparcia się tej celowo zaprowadzonej swobodzie seksualnej.
Wystarczy przyjrzeć się dziś jakiemukolwiek kampusowi „uniwersyteckiemu” – nieudolni niemężczyźni i bezwartościowe niekobiety, dla których najszlachetniejszą rozrywką jest gra w palanta.
pozwólcie, że cofniemy się pięć tysiącleci, do Adama i Ewy.
Pozwólcie, za zapytam Dra Manhattana odnośnie jego stanowiska na temat uniwersytetów. Co, nie wierzycie w jego autorytet? 🙂
Dlatego, aby przyciągnąć mężczyznę w celu zawarcia małżeństwa i zostania matką, wyżywienia i wychowania dzieci oraz zatrzymania przy sobie ich ojca, potrzebuje ona wyższych darów odczuwania i instynktu, jak np. wrażliwości, taktu, przenikliwości, czułości itd. Wszystkie z nich odpowiednio wpłyną na jej umysł i to właśnie dlatego żaden mężczyzna nie pojmie tego jak działa umysł jego żony!
Jego umysł nie jest zaprojektowany, by rządziły nim uczucia, lecz przeciwnie: aby on je kontrolował.
Podczas gdy ona jest ukierunkowana na ludzi, jego kierunkiem jest rzeczywistość.
Rzeczywistość nie zawiera ludzi? To kto mi daje lajki na fejsbuku? D:
Do czego wzywają uniwersytety? Podczas gdy na nowoczesnym „uniwersytecie” wszyscy mężczyźni wyznają zasadę „jeśli coś jest przyjemne, zrób to”
Niewątpliwie bardzo przyjemne jest pójście do kina zamiast na egzamin, jednak obawiam się, że to znowu bullshit księdzu przydzwonił.
Kobieta może myśleć w ten sposób, bądź w udany sposób imitować posługiwanie się ideami, ale nie będzie ona wtedy myśleć w sposób właściwy dla kobiety.
Albowiem to, co jest właściwe dla kobiet wiedzą tylko: księża, zakonnicy i Jarosław Kaczyński.
Czy taka prawniczka sprawdziła swoją fryzurę tuż przed wejściem do sądu? Jeśli tak, jest roztargnionym prawnikiem. Jeśli nie, jest wypaczoną kobietą.
Co więcej, przyjmując uniwersytecki sposób myślenia tworzy się liderów, ponieważ prawdziwi studenci zastanawiali się nad mniej lub bardziej uniwersalną rzeczywistością.
Czym jest rzeczywistość nieuniwersalna? To ta z ludźmi, czy bez?
Ale kobiety nie są ani przeznaczone, ani uzdolnione, aby stawać się liderami. Dlatego dziewczęta nie mogą uczęszczać na uniwersytety. Dla królowej Izabeli Katolickiej Hiszpania była rodziną, ale nigdy nie podjęła ona studiów! Podobnie z Teresą z Ávili, Katarzyną ze Sieny, albo Joanną d’Arc.
Kobiety nie są uzdolnione, aby stawać się liderami i Joanna d’Arc w jednym akapicie XD
Ujmując rzecz konkretnie, jeśli dziewczę poświęca kilka lat swojej młodości oraz sporą sumę pieniędzy swoich rodziców, aby zdobyć wykształcenie uniwersyteckie, a szczególnie takie na przyzwoitym poziomie, czy łatwo jej będzie podporządkować się mężowi, szczególnie jeśli on nie otrzymał takiego wykształcenia?
Oooo, coś widzę, że dupka nadal boli z powodu zderzenia się z rzeczywistością (tą z ludźmi).
Przechodzimy do drugiego powodu podanego przez Św. Tomasza: rozpalanie pożądania.
Przypuśćmy, że przyzwoite dziewczę może znaleźć przyzwoity uniwersytet, który kształtuje umysły szeroko pojętej elity chłopców, mających stać się przywódcami w jutrzejszym świecie. Jeśli jest ona wystarczająco inteligentna, by studiować, czyż nie wykaże się błyskotliwością na tyle, aby domyślić się, że nawet jeśli nie chce rozpraszać chłopców, to i tak będzie to robić? Ten argument nie ma wyjątków. Jeśli jest więc tak przyzwoita, to czyż nie powinna wycofać się z rozpraszania przyszłych przywódców, których ona i społeczeństwo będzie niebawem potrzebować?
Jego umysł nie jest zaprojektowany, by rządziły nim uczucia, lecz przeciwnie: aby on je kontrolował.
Obecność dziewcząt na uniwersytetach jest podwójnym źródłem zamieszania, zarówno przez zajmowanie się tym, do czego nie zostały powołane, jak i przez rozpraszanie chłopców w wykonywaniu czynności, do których zostali oni stworzeni.
Na każdym prawdziwym uniwersytecie, wartościowi studenci nie chcą być rozpraszani przez dziewczęta.
Na nieprawdziwe za to przyjmowani są tylko ci, którzy myślą mózgiem, nie penisem.
Najwyższy czas, aby katolicy zaczęli iść pod prąd i przeciw światu! Europa, centrum chrześcijaństwa, rozpada się, ponieważ europejskie dziewczęta przyzwyczaja się do chodzenia na „uniwersytety” oraz do „odkładania” posiadania dzieci.
Że tak zapytam głupio – a ksiunc ile tych dzieci ma?
Z tych właśnie powodów i z racji swej natury, dziewczęta nie mogą iść na uniwersytety. Gdzie zbłądził nowoczesny człowiek?
Moim zdaniem pierwszym błędem było zejście z drzewa.
Jak stawia siebie człowiek na miejscu Boga, tak to ziemskie życie przysłania mu jakiekolwiek spojrzenie na życie pozaziemskie w Boga niebie czy piekle. Pycha człowieka uwalnia jego skłonność do korzystania z rozkoszy tego świata.
O pysze powiada człowiek, który właśnie postawił się w charakterze autorytetu co do tego, co jest prawdziwe, a co nie, oraz co powinni robić wszyscy dookoła.
Mężczyźni, myślcie!
No przecież ksiunc sam napisał, że nie umieją!